Pech
Nieznajome ulice, twarze obojętne,
a Ty wśród nich
snujesz się wypełniona nieszczęściem.
Jakby ktoś przeklą Twe istnienie,
jakby ktoś chciał Twych łez,
jakby ktoś kazał Twemu życiu
być jednym cierpieniem utkanym
z niesprawiedliwych zdjęć.
Obce powietrze, zimno i pusto
nikt nie pomoże upadajęcej woli,
wyjście awaryjne zamknięte a głucho,
a Ty toniesz wsród ciał walczących o
nic!
Jakby ktoś zapłacił losowi, za każdą Twoją
łzę.
Jakby ktoś rzucał ciernistymi diamentami
w każdy Twój szczęśliwy dzień.
Jakby ktoś się uparł
i ciągle ci mówił: "nie spełni się!".
Nieznajome kształty, obce oczy,
a wśród nich twoja dusza,
sama w półmroku kroczy.
Jakby wiedziała, że nic już nie wskura,
jakby już chciała odejść,
jakby pogodzona z własnym losem,
jakby obdarta z uczucia,
pytała tylko o dalszą drogę.
Komentarze (1)
Ej ... nie jest tak żle jak piszesz..wyciągnij
dłoń....zobaczysz że ktos ja pochwyci,pomoże czasem
trzeba zawołać POMOCY....aby inni wiedzieli że muszą
pomóc Głowa do góry uzbrój sie w uśmiech....wtedy Twój
świat nabierze kolorów i będzie radośniejszy i
szczęśliwszy...Powodzenia:)