Pedzioł żech ci Bajtliku
Pedzioł żech ci syneczku
ażeś za smarkaty na cygaryty
i blank za śpikaty na kobiyty
starziku ty durch myślisz że jo jest
smarkaty
Starziku!
jo już mom swoje dzieci
łod trzydzieści roków zech jest żyniaty
dziwia się tobie ze w twoich starych
łoczach
mylisz mnie z moim a tyż twoim starczym
bratym
Ty mie starziku mylisz z moim starszym
synym
co to co tydzień tu przylatuje Tobie hasie
wynieś
Jo zaś przyłaza tutej z wąglym i
filipusami
tak my to rodzinnie wyrychtowali między
nami
Ty mi nie pyskuj godo do mnie starzyk i
ciągnie ta godka
przeca lepiyj wie wto starszy a wto łod
środka
tyś się ciciotko na świat przylozł na samym
blank końcu
nie byda się wadzioł, ida se poleżęć na
słońcu
W mojej famili gdy się spotkało że
starzikiem albo ze starką
całowało się ich w ręce tradycji
dotrzymywalo się twardo
Szacunek dla antynatów boł z miłością
dowany
łoni tyż dzieci szanowali ale tyż dowali
szmary
Jest jak jest życie dalej się toczy
pokoleniami
jest starzyk, jo jego synek i dalej w
dzieciach
zyjemy pod tym samym nazwiskiem od wieków
to jest familia – to jest pierońsko wielko
uciecha
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
BolesławZajawwierszachcom
Komentarze (7)
Fajne, gwarowe, pozdrawiam.
Pięknie Bolesławie, a jeszcze piękniej gdy piszesz
gwarą. Pozdrawiam serdecznie.
Ładnie Bolesławie
Dawniej rozumiałam mowę ślaską:-)
Pozdrawiam
jo je gorol ale kumaty:)
Pozdrawiam:)
Dobrze, że przypominasz piękne
śląskie tradycje i do tego
śląskimi słowami.
Serdecznie pozdrawiam:}
Uwielbiam czytać gwarowe wiersze :)
Pieknie o tradycji:)
Pozdrawiam:)
Z przyjemnością przeczytałam: śląskie rodziny
pielęgnują swoje tradycje, no i mają piękny język.