Pegasus 2 i takie tam...
Krzyknęło po raz pierwszy dziecko.
(Prowincjonalna porodówka.)
Położna nie zdążyła wrzasnąć,
że „parcie!” i że „zaraz główka...!”
Przyszło więc sprytnie – bez pomocy.
Nie wiem, o której, ale w nocy.
Noc obiegała właśnie wieść –
Pegasus 2 wyrusza w rejs!
Ta data dała za patrona
postać znaczącą - stygmatami.
Wiele lat wcześniej na świat przyszedł,
aby powracać wciąż fiołkami –
zapachem, który prosto z Nieba
tłumaczy, co zrozumieć trzeba.
Na porodówce wrzeszczał brzdąc
i inne brzdące – z różnych stron.
A satelita sobie krążył,
jakby nie było porodówki
w nic nie znaczącym mieście - Łomży.
Ani tej małej brzdąca główki,
która się sprytnie wychyliła
i akuszerkę zaskoczyła,
gdy noc obiegła właśnie wieść –
że triumf nauki - zatem - cześć!
I teraz także ryczy dziecię,
gdy świat sensacje obiegają,
Kosmos ujawnia tajemnice...
Bzem pachną powtarzalne maje.
Dzieci się rodzą, rosną, krzyczą...
I mkną zdobywać – własne życie.
To niekosmiczne – zwykły byt -
nauka, wiara, no i ... spryt.
Komentarze (50)
fajny wiersz, pozdrawiam :)
Dziękuję i pozdrawiam, Cecylio :)
taki patron... to tłumaczy, skąd w Tobie tyle
mądrości, i sprytu do pisania:)
ale nie możesz powiedzieć - ja na świat się nie
prosiłam - sama się wy/epchałaś :)) miłego, Elu:)
Bardzo mi się podoba.
Serdecznie pozdrawiam C...
:)))
:)))
ps do krzemanki - a uwiecznię, jak dociągnę do setki!
:)))
Dziękuję, krzemanko. Miłego :)
Bardzo fajnie uwieczniłaś swoje przyjście na świat:))
Miłego dnia.
Dziewczyny - miłego dnia. Dzięki :)
Oj, lubię Twoje pisanie, grusz-Elko :)
Miłego dnia :))
Ciekawy przekaz. Serdeczności :)
Z przyjemnoscia:)
Pieknego dnia gruszElka:)
:)))
oj, tak, taak, tak
a niech ta będą i fijołki, i koziołki, i nauka, łuna
najważniejsza
buziołki słodkie jak fiołki
https://www.youtube.com/watch?v=a_NJ13rZOiw