pieczyste danie morałem zostanie
to ci uczta niesłychana
pani dziś pożarła pana
tak go wszędzie przypiekała
ogniem swoim nań buchała
a pan wcale się nie bronił
wszystkie smaki uruchomił
trochę pieprzu i bazylii
soli morskiej
jeszcze imbir
tak od zmierzchu
aż do rana
uczta była
rozbierana
i z talerzy wylizana
bez morału
ten wiersz lekki
lecz czy muszą
wszystkie klepki
w tym układzie
być na miejscu
kiedy ślinkę
się przełyka
i dokłada do piecyka
Komentarze (3)
Faktycznie lekki figlarny i przewrotny a nawet
dowcipny wszystko zależy od tego jak go odbierzemy,.
Trafia mi ten wiersz do mej wyobraźni,jako jestem
chętny mięsa zawsze,ale podziwiam Twój przepis-jest w
nim wszystko co potrzebne-przede wszystkim żart-można
się czuć najedzonym..powodzenia..
A to ci smakosze...o repetę wnoszę.Czuję, że po tej
swawoli,kogoś brzuszek rozboli...Dowcipny, lekki
wiersz:)