Piękniejsza
Ty jesteś, jesteś, jaka właśnie jesteś
znam Cię od lat a nie wiem w sumie nic
intrygujesz uśmiechem jak słońce
czaruje wiosnę ciepłym powietrzem po
zimie,
dyplomatycznie zawsze poprawna
z kropką na końcu każdego zdania,
za murem nie berlińskim wcale nie
mniejszym
chowasz swoje sny przed światem
poukładanym w okładkach starannie
podpisanym
odręcznie skreślonym rękopisem
chwil wydartych z życiorysu,
byle dalej, kilometrów jak najwięcej
w stronę zapomnienia z odwagą w oczach
ze strachem w plecaku zapakowanym z
przydziału,
serce jeszcze schowała na klucz wyrzucony
zamknęła
i poszła szukać nowych ludzi, poszła
niczego nie szukać, dać się znajść
losowi pozwolić pisać puste kartki
kalendarza
długopisem czerwonym jak didaskalia w
barwie ocen
świata wyznaczonego dzwonkami i myślami
których nie znam, które nie chcesz ubrać w
słowa
nagie trzymasz na dystans
w prywatnym ogrodzie samotności,
jak do nich dotrzeć kiedy zima
czyści słowa z uczuć nadzieją
ratowanych,
a może jestem na to za głupi
niewłaściwy gość grzecznie potraktowany
nie z tej bajki szeptem
nieopowiedzianej,
dzień dobry spadaj, idź w cholerę
dobranoc
Ty już taka jesteś czy ja naprawdę za
głupi.
Komentarze (2)
Kartaka była długa miała tyle miejsca więc powstał
długi wiersz-życie potrafi płatać figle-ładnie to
napisałeś Naćku.Pozdrawiam
życie potrafi nam płatać figle, dobry wiersz,
pozdrawiam+