Piękny sen
Miałam sen.
Trochę dziwny,
Ale zarazem piękny...
Po twarzy płynęła łza
Inna od wszystkich moich łez...
Łza szczęścia.
Szłam pod wiatr,
Pod prąd,
Czułam niesamowitą lekkość,
Wiedziałam ,że nikt nie odbierze mi
Moich maleńkich radości,
Jedną z nich byłeś Ty...
Słuchałam Twych słów,
Które pieściły moje uszy,
Wdychałam Twój zapach,
Który sprawiał, że byłam szczęśliwa...
Zostań ze mną w tym śnie,
Zostań - jeśli kochasz mnie.
Świat zginie,
A nasza miłość będzie trwać.
Zaśnij...
A kiedy noc upoi Cię,
Nie pozwolę Ci obudzić już się...
Dla mojego przyjaciela Przemcia...Przemuś dziękuje za wszystko:*
Komentarze (1)
ja bym skróciła, to zawsze dodaje trochę tajemnicy,
która jest podstawą w każdym wierszu (dla mnie):
Miałam sen.
Łza,
inna od wszystkich pierwszych...
Pod wiatr,
czułam lekkość.
Nie odbierze mi nikt
radości,
Ty nią byłeś...
Twoje słowa,
I ten zapach mnie w szczęście chował...
Zostań,
niech świat zginie,
a my niezbudzeni,
w sobie i snach,
na zawsze uśpieni.... ( tak z biegu)...pozdrawiam