Pierwiastek
Wszystkim, których ogromne ramie uczuć otula co się da ...
Złudzenia malują niezapomniane obrazy
Życzenia zbudowane z pragnień wydają się
bez skazy
W pamięci widzimy chwile
krótkotrwałe, lotne ... niczym motyle
Choć pierwiastek szczęścia większy pozornie
od potęgi prawdy danego zdarzenia
to każdy czeka na dalsze
tego szczęścia urzeczywistnienia
Przykrości losu zaś domagają się
pomszczenia
Nienawiść w złych przeżyciach szuka
usprawiedliwienia
A w sercach widzimy akty i czyny
złe, niedobre ... i ból przenikliwy
I znów pierwiastek nienawiści większy
od potęgi doznanej przykrości
i czekamy na chwile
unaocznienia swej złości
Co więc jest prawdą...
czy matematyka?
Zbiór praw nieomylnych
które w życiu się spotyka?
Czy może wszystkie chwile szczęścia i
przykrości
których doznał człowiek ... być może w
młodości
Może to wszystko co nam przypomina
że w życiu jest lato ... i bywa sroga
zima
radości niezapomniane
nienawiści usprawiedliwiane
wszystko co nas tworzy
co nasz umysł ogranicza
wszystko czym żyjemy
nie ... nie matematyka!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.