Pierwszym czy ostatnim być?
Ostatni zawsze światło gasi,
niestety taki już jego los,
pierwszemu niby dużo łatwiej,
ostatniemu wszystko jak na złość.
Bywa, że ostatnich gryzą psy,
śpiewała w "Drodze" dziewczyna,
często ich los jest okrutny, zły,
cztery litery doń wypina.
Niepotrzebnie się tym przejmują,
będą pierwszymi - Bóg powiada,
darząc tym czego oczekują,
ale dopiero w zaświatach.
Chyba najlepiej to w środku być,
pozostali są na widoku,
tu dużo łatwiej można się skryć,
po cichu skubnąć coś na boku.
Ps...
Lecz mówiąc prawdę od nas zależy,
jakie dziś jutro sobie stworzymy,
by miast narzekać móc się nim cieszyć,
było takim o jakim marzymy.
Komentarze (71)
Fajne rozważania podane z humorem, też sobie kminię,
że najlepiej być w środku...:)) Pozdrawiam z uśmiechem
Norbercie :)
Ja wybieram srodek..
Dzięki za poranny uśmiech...
Promiennego dnia Norbercie:)
;-) fajnie, podoba mi się ta szczypta humoru w
refleksji :-)
W środeczku najbezpieczniej. Super wiersz. Pozdrawiam
:)
Przewrotny tekst ale fajny. Pozdrawiam
Też jestem za środkiem... :)
Mam :) :)
Fajne, ironiczne pozdrawiam serdecznie;)
A co po środku? chyba najlepiej -:)
Wiadoma sprawa -:)
Całość na tak! Pozdrawiam!
Dziękuję Marto i Gabi za spotkanie z moim wierszem i
przy okazji ze mną oraz fajne, lekko żartobliwe
komentarze. Pozdrawiam :)
...ironia...
Fajna ironie.
A tak sobie myślę, cóż to za różnica,
ważne, że życie ciągle zachwyca:)
Dobranoc Norbercie.
Pozdrawiam serdecznie,
dziękując za odwiedziny:)
Pierwszemu wcale nie jest łatwo - toruje drogę i
"musi" się buntować, drugi idzie po jego śladach i
wykarczowanej przestrzeni. I to ten pierwszy zbiera na
twarz i klatę pajęczyny :)
Dziękuję trzem dziewczynom na literę "A", dwom Annom
(Turkusowej i 52) oraz Anecie (Atenie 21) za wgląd do
mojego wiersza i miłe komentarze. Naprawdę nie fajnie
się czułaś Aneto w środku wśród czterech braci? Tylko
się cieszyć.
Pozdrawiam. Miłego wieczoru :)