piesć która ma wszystkich pod sobą
1.
za krótko dzień na tronie siedzi
by myślą mową się nacieszyć
więc po co chodzić do spowiedzi
skoro nie zdąży się nagrzeszyć
jeszcze zostają przedwieczory
półki ugięte od radości
z kieliszka spijam metafory
zmieniając krzyże w okrągłości
ref.
kukułka krzyczy o jednego
a za godzinę znów o dwa
i nie ma panie tego złego
co by mu w mordę można dać
ogórki dziwki małosolne
zagryźć od razu trzeba trzy
jeszcze jednego sobie golnę
i znów popłyną gorzkie łzy
2.
nie mów mi miła pijak durny
że alkoholik i tak dalej
z podeszwy spadły mi koturny
wiec chyba było warto szaleć
dziś jednomyślnie nie pamiętam
kaca co bywał ciężkostrawny
została tylko wiara święta
w świat na kolanach przezabawny
3.
a kiedy przyjdzie pora na mnie
w to jedno jestem zdolny wierzyć
usiądźcie wszyscy razem w knajpie
i się upijcie jak należy
w sukienkach zwiewnych i niemodnych
i w garniturach kolorowych
wznieście toasty życia godne
za mnie i moje byłe zdrowie
Komentarze (5)
świetnie napisane...płynnie, rytmicznie...i chociaż
gorycz gdzieniegdzie się przebija w wersach to jest w
nich coś wciągającego :)
nie będę komentować treści, ale pozachwycam się
warsztatem - forma spójna - pięknie poprowadzona myśl
może to być i wiersz i piosenka przy tak nienagannym
rytmie - świetnie.
zabawny chociaż w swojej wymowie tragiczny ...reakcja
na zmianę wysokości? czy każdy pretekst jest dobry?
dobry wiersz ,piosenka
Zgodnie z deklaracją i prawdziwą przyjemnością -
czytam. I wciąż niezmiennie sie podoba. Gratuluję
wyobraźni i warsztatu
Snuje piosenka sprzed wieczora, wiruje pląsem na
parkiecie, a kiedy przyjdzie czas amora, wtedy
zaśmieje się ...odleci..Usiądzie w kacie zapłakana, bo
ta dziewczyna ( za poważna ) została w nucie, co od
rana tańczyw pamięci jak ta ważka....Bardzo
melodyjna piosenka, która można śpiewać podczas
wakacyjnych spotkań...byle gdzie....