Pieśń o Św. Andrzeju Bobolim
wczoraj znalazłem pożółkły fragment starego egzemplarza...
***
Pieśń o Św. Andrzeju Bobolim
Patronie wskrzeszonej Polski
Zamęczonym przez kozaków w r. 1657
_________________
Już po całej Polsce wieść biegnie
dookoła
Po wsiach i po miastach lud z radością
woła
Że patronem Polski pozostał Bobola,
Najdzielniejszy z synów obrońców
kościoła.
Ten Święty Bobola on nawracał dusze
Za nas cierpiał męki i wielkie katusze
Wielki męczenniku i Polski patronie,
Przez kozaków męczon w Połocku, Janowie.
Tyś obchodził wszędzie poleskie zagrody
Zawsze z krzyżem w ręce oświecał narody
Ten Andrzej Bobola Apostoł Polesia
Panu Bogu ludność w sukmanach polecał.
Siadając na przyzbach głosił całą prawdę
Za to sztab kozacki czuł do niego
wzgardę
Chciano go przyłapać by się wyrzekł
wiary
A gdy stawi sprzeciw, to spadną nań
kary.
Lecz Andrzej Bobola nie bał się kozaków
I nadal nawracał, mijając łajdaków
Aż razu pewnego doszła wieść w Janowie
Że go horda szuka są zdrajcami w zmowie.
Więc Święty Bobola wyjechał z Janowa o
świcie
I nawracał dalej niedowiarków skrycie
A horda kozacka znając go z oblicza,
Świętego w Mogilnie przyłapała dzicza.
Zaraz go wywlekli kozacy z kolaski,
On się tylko modlił, aby z Bożej łaski
Pozostał patronem, by go Polska znała,
Co za życia jego głowa dokonała.
Kozacy wmawiali by się wyrzekł wiary
Gdy będzie posłuszny,to go miną kary
A w przeciwnym razie nie puszczą go cało
Będą torturować i przypiekać ciało.
A Święty Bobola odrzekł im w te słowa:
Ja się za was modlę, już zsiwiała głowa
Chcę was też nawrócić, daję upomnienie
Chrystusowa wiara dla wszystkich
zbawienie.
Gdy tylko dokończył odwlekli go z dala
Zaraz przywiązali do ściętego pala
Zdarli z niego suknie, na pół obnażyli
Zaczęli biczować, pluli i szydzili.
A potem przez rynek powlekli zbitego
By przed atamana przedstawić świętego
Chcieli by się wyrzekł przed władzą swej
wiary
Lecz Święty się modlił i nie bał się
kary.
Ataman na niego szablą wymierzył,
Gdyby nań opadła Bobola by nie żył
Chciał go w głowę rąbnąć, lecz szabla
zawisła
Święty cud uczynił, zgraja się
rozprysła.
Świętego zaczęli w rzeźni torturować
Boga się nie wyrzekł, trzeba zamordować
Poranili ręce święte namaszczone
Obcęgami rwali ciało poparzone.
Ja za wiarę ginę powiedział z godnością
Gdy paznokcie z palców wyrwali złością
Potem bez litości ciało przypiekali
A gdy wzywał Boga to język wyrwali.
I usta obcięli, by nie głosił prawdy
Tak bili po twarzy aż zęby wypadły
Lewą nogę z biodra wyszarpnęli
I sieczkę napychać mu w rany zaczęli.
Nawet oko z głowy szablą wyłupili
Aż w końcu go głową na dół powiesili
I kozacka zgraja uciekła bezkarnie
A pułkownik szablą dokończył męczarnie.
W ten sposób Świętego męczyli zwierzęta
W Pińsku i Janowie lud o tem pamięta
Nikt takich męczarni opisać nie zdoła
Jakie przeszedł męki obrońca kościoła.
W Pińsku święte ciało w krypcie
pochowano
O świętym z Polesia do dziś pamiętano
W Janowie kolumna od lat wystawiona
Przez tamtejszy naród mile jest
sławiona.
A gdy w Wilnie Święty w bractwie się
objawił
Na stole swej ręki znak wieczny zostawił
Przepowiedział Polsce że będzie
wskrzeszona
Mieć będzie świętego z Polesia patrona.
Jego Przepowiednia już się nam
sprawdziła
Niepodległa Polska jest dla wszystkich
miła
A Święty Bobola jest sercem zbliżonem
I został dla Polski jej głównym
patronem.
_______________________________________
Nakład: K. Zasiński, Koluszki
Druk: C. Sajki, Ozorków
pisownia oryginalna, proszę nie głosować.
Komentarze (19)
Plusa nie daję, bo to nie Twój wiersz. Wiersz
nieporadny, ale może jeszcze przez to bardziej
wzruszający. Myślałem, że takie wierszyki powstawały w
XIX stuleciu, a tu proszę już w niepodległej Polsce...
Piękna.
Ks. Tomáš Halík urodzony w czeskiej rodzinie
ateistycznej zapytany dlaczego wybrał wiarę
rzymskokatolicką.
- Bo jest różnorodna, różnokolorowa.
Święci-
Podczas rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego Rodziców
Jana Pawła II ktoś mi napisał że to po znajomości" a
może nadużycie.
Bo czymże się wyróżniła Mama?
Pomimo zagrożenia własnego życia urodziła.
Tak jak Joanna Beretta Molla.
Zwyczajni ludzie, zwyczajne życie.
Niezwyczajni.
Tak jak Bobola.
Cieszę się że są tacy w moim Kościele.
Jestem dumna.
Kardynał Wyszyński, Matka Elżbieta,
Jan Macha i wielu innych wspaniałych.
:(
nie daje poprawić bo:
(cytuję)
"Liczba znaków w tytule wiersza musi mieścić się w
przedziale 3 - 50."
Errata :
jest
mąki
dają
/
być powinno
męki (cierpiał)
daję (upomnienie)
.