Pieszczota
Jest ranek - to trwa
Zachodziło słonce - skrawki promieni lizały
liście
One swą jedwabistą powłoką światu lśniły
Za jednym z nich biedronka szukała
wieczornej strawy
piękno słońca- piękno koloru zielonej
trawy
Muskane liście poddają się wieczornej
pieszczocie
Spoglądam na wieczorna miłość w sercowym
kłopocie
Noc zamknie spektakl i zasłoni wieczorny
splendor
Rankiem zaglądnę tutaj, wspomnę, to była
jedność
Autor:slonzok -knipser
Bolesław Zaja
Komentarze (1)
tak, jedność absolutna, człowieka, przyrody, ziemi i
nieba :-)