Pijany Alfabet
PIJANY ALFABET
PIJANY ALFABET
Stała sama wśród ich wielu
Smukła... fioletowa
Każdy myślał o niej cicho
Będzie tylko moja !!!
ADAM spojrzał i oniemiał,
,
BOGDAN - dotknął ręką,
.
CZAREK zaśmiał się cichutko,
DAREK tylko westchnął.
EDEK mówi - moja kolej,
FRANEK go powstrzymał,
GIENEK poniósł i postawił,
HENIEK pocałował.
JUREK spojrzał po kolegach,
KRZYSIEK wziął do buzi.
LESZEK mówi: przed śniadaniem
chyba jej nie ruszę.
ŁUKASZ marzył, śnił na jawie,
MIETEK już ją pieścił.
OLEK już już ssał jej dziurkę,
lecz odbił mu PIOTREK.
RAFAŁ powstał, podniósł w górę
STEFAN mu ją wyrwał.
TADEK wrzasnął moja kolej
i do ust przycisnął.
WIESIEK szarpnął i przechylił,
trzymał... tchu mu brakło.
ZENEK płakał. Łzy kapały na brudne
ubranko.
I po chwili, ku zdumieniu całej tej
gawiedzi
ONA pusta jest na stole,
pod nim Wiesiek leży.
Tak to wszyscy chrapkę mieli,
lecz Wiesiek skorzystał.
Teraz kac ich dalej męczy,
lecz Wieśka już przestał
28.06.2002 Joanna Stala
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.