Pisanina
Wszystkim twórcom...
Wierszyk sentymentalny
Wierszyk banalny
Wierszyk o miłości
Wierszyk o podłości
Pisarz chwyta pióro niczym rapier
Przelewa uczucia na papier
Litera za literą
Tworzy swe dzieło
Męczy się, przeklina
Wszystko to czcza paplanina
Wena upłynęła
Nim puenta się zaczęła
Twórczości ognisko już dogasa
Zatriumfuje bierna masa
Płomyk mały dogorywa
Lecz z apatii się wyrywa
W swym zestawie razy, gardy
Płomyk bardzo jest uparty
I wygranej jest już blisko
O duszy palenisko
Siedlisko marazmu
Co nie daje orgazmu
Zapłonie na nowo
Chwilą wyjątkową
Płomyk wygrał inter waśnie
Płomień płonie już nie zgaśnie
Iskra trzaska, ciepło daje
Rozświetlone ciemne skraje
Pisarz bardzo ucieszony
Utwór w końcu zakończony
Aż mu w gardle coś stanęło
Bo powstało? Arcydzieło!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.