Plama
Rozgniotłem na ścianie,
obrzydliwą muchę.
Plama tam zostanie,
ja czekam na skruchę.
Lecz nic nie nadchodzi,
nawet żal malutki.
To tylko dowodzi,
nie dla mnie są smutki.
Odporny się stałem,
i jestem też twardy.
Choć nie planowałem,
tych stanów pogardy.
A czy ja prosiłem,
muchy na pokoje.
Pierwszą wykończyłem,
czas na dalsze boje.
Wiem, że czynię w złości,
coś tak niedobrego.
Dla własnej radości,
spokoju własnego.
Ale jak mi wleci,
jeszcze chociaż jedna…
Wiem, że dacie sprzeciw,
mucha będzie biedna…
Komentarze (7)
Patrzę i oczom nie wierzę. Wierszyk nie o złym PiSie i
dwucyfrówka. Dobrą drogą idziesz. A jeśli chcesz
poczytać wierszyk o muszce to zapraszam.
https://wiersze.kobieta.pl/wiersze/niewygadana-mucha-5
45292
Pozdrawiam z uśmiechem:)))
"chłop żywemu nie przepuści"
https://www.google.com/search?channel=crow5&client=fir
efox-b-d&q=ch%C5%82op+%C5%BCywemu+nie+przepu%C5%9Bci+g
rze%C5%9Bkowiak
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Pacnij natrętną, to się odczepi :)) Pozdrawiam z
uśmiechem :)
fajny wiersz z drugim dnem.
Przy tym wierszu o musze pomyśleć muszę:) Po analizie
dostrzegam jego głębszą wymowę.
Chyba napisałabym
"Choć nie planowałem,
tych stanów pogardy." ale to nie mój wiersz. Miłego
dnia Grandzie:)
DV za na :)+
gdzie "za" znaczy że wiersz mi się podoba.!
"na" że jestem na tak zostawiając matematyczny znak na
plus :)