Plaża
Na posolonej słońcem plaży, kręcą się
kolorowe lizaki.
Piaskowe orły ulatują.
Przechodzień w czerni się rozpuszcza.
Cień skacze z bólu na rozgrzanych muszlach.
Utopili kozła obcieli mu rogi i ogon,
krzyczy opalony bachor.
Żona klepię męża po dużym brzuchu.
A cały ten obraz bez modlitwy do pana
naszego Chrystusa, wśród martwych delfinów,
przyniesionych przez dobrze, przyprawione
fale
autor
pro-gnostyk
Dodano: 2010-05-28 13:27:20
Ten wiersz przeczytano 765 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Gdzieś już czytałem ten tekst i zdaje się też na beju.
Plagiat?
Ciekawy..... Pozdrawiam :-)
manifest o ochronę środowiska ?