Po co było to wszystko?!
Bo żałuję, że Cię poznałam.
Po co te wszystkie nasze rozmowy,
kiedy już tamto dawno za nami,
chociaż spalone, spróchniałe mosty,
to słowa wracają do nas echami.
Po co wyrzucać w złości wciąż sobie,
jak bardzo byliśmy dla siebie okropni,
czy winy i błędy są moje, czy twoje,
że będąc we dwoje, byliśmy samotni.
Po co nam dzisiaj unosić się gniewem,
kiedy zapomnieć już się powinno.
Dlaczego zaczynam od nowa? - ja nie wiem
-
może, by wskazać swoją niewinność?
Po co, gdy nie ma już tutaj miłości
tylko ta gorycz i żałowanie,
że los ten przewrotny w swej złośliwości
dopuścił, by zeszło się nasze spotkanie.
A chwila poznania w pamięci złowroga
mruczy, że jakoś już tak to wyszło.
I szukam sensu i pytam się Boga:
Po co? No po co było to wszystko?!
Ale już koniec.
Komentarze (3)
Piękny wiersz. Bardzo osobisty. Skłania do refleksji.
Ciekawa puenta wiersza. Wiersz płynny i rytmiczny.
Piękny, ale smutny wiersz... przepełniony jakby nutą
goryczy. Czasem i ja zadaję takie pytania - a gdy już
znajdę choćby namiastkę odpowiedźi, jest mi lżej,
łatwiej. Twój wiersz skłania do refleksji. Bardzo mi
się podoba. Zostawiam swój głos dla Ciebie z
przyjemnością. Pozdrawiam ciepło, Emi...
I szukam sensu i pytam się Boga.Po co było to
wszystko.Żeby było wszystko jasne to pytań by nie
było. Życie jednak często chce inaczej, wystawia nas
na próbę, bawi się człowiekiem, może przez to mamy się
udoskonalać, umacniać. Kto to wie?Jedno jest pewne za
każdym niepowodzeniem jesteśmy silniejsi.Wiersz
ładny.+