po co mi smycz
po co mi smycz kaganiec
przedłużać odpinać
ani mi się uśmiecha
nie podkulać ogona
nic we mnie nie ma
nie ma nawet czego zgasić
a co dopiero żeby ktoś
coś miał zapalić
P.S.
no i to trochę trudno
zgasić to czego nikt
nie rozniecił a co dopiero
żeby to coś miało się roznieść
autor
jarosław_wiesławski
Dodano: 2015-08-05 11:21:33
Ten wiersz przeczytano 341 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
smycz potrzebna gdy ktoś bryka,
zapałkami prztyka wkoło,
wiem że ciepło dobra rzecz,
lecz pożoga to już nie.
Pozdrawiam serdecznie