Po co wam ta Polska?
Nie znam się na polityce. Wiem jak czuje
się głodne dziecko,
gdy kolejny dzień jest taki sam. A następny
tak daleko.
Nie znam się na polityce. Co dzień liczę do
dziesięciu.
Chciałbym więcej, ale po co? Tak niewiele
mamy, choć tak wielu nas. Tak wielu.
Nie wymienię ci z pamięci wszystkich
politycznych priorytetów,
ale bolą mnie te własne. Proste sprawy
zwykłych ludzi, których nikt nie bierze
serio.
Nie wiem o co chodzi powołanym, by służyć
Polsce i jej dzieciom.
Wiem za ile można przeżyć, za ile trzeba.
Byle do pierwszego.
Nie byłem nigdy w ich pałacu, nie woziłem
się ich lektykami,
nie posiadam trzech portfeli i nie jadam
śniadań w ciepłych krajach.
Znam się na swej pracy. Jasna zasada,
wytyczone obowiązki.
Haruj do upadłego i zbieraj grosze rzucone
pod nogi.
Jak się potkniesz, nie ma przebacz.
Zawojujesz między ulicami,
nikt nie lubi darmozjadów, co gadają z
wiatrakami.
Stoją dumnie nad głowami, tych rodaków, co
im przyszli na ratunek,
bełkot w imię dobra kraju. Hipokryzja z
żądzą władzy, bezszelestnie romansuje.
Jak to jest Panowie Władcy? Dwa plus dwa. A
jednak,
schylą głowy przed wynikiem. Pięć. By żyło
nam się lepiej.
Co oznacza to pojęcie, martwe dla mnie z
automatu,
że polityk, to jest taki gość, co wciąż
walczy dla nas, dla Polaków!
I w tej walce, moi drodzy naprawiacze,
otaczacie się luksusem. A Polacy, na
ulicach, na wyścigi umierają.
O co chodzi w tej strategi, gdy wciąż
krzyczysz : Dla was wszystko!
A my wciąż żyjemy w nędzy. Suchym chlebem
zagryzamy, zimną wodę z wspólnej misy.
To nie dla mnie! Mówię basta. Szablę w dłoń
i oby szybko,
zanim się wykrwawi narów pod zaborem
polityków.
To nie dla mnie wasze brednie. Nie służycie
nam, rodakom,
wiem i widzę, co jest grane. Polska dla was
to koryto. Karuzela ślepców. Hodowla
buraków.
Komentarze (6)
zatrzymał. na dłużej...
dobry jest bo gdy mówią dobrze jest, skąd tyle
głodnych dzieci i wciąż naród wykarmić się musi sam
to tu a jeszcze tam, gdzie nie ma Polski
Takie ciekawe rozważania............. Jednak Słowo
Polska powinno zobowiązywać+!!!
witaj, bardzo dobry wiersz, ku przestrodze politykom,
naprawiaczom, co rzucają ot tak sobie puste słowa.
Naród dalej się szmoce
w beznadziei. pozdrawiam.
Pasożyty hodujemy na swym ciele, i modlimy się o ich
pomyślność w każdą niedzielę.
aby Polacy mogli narzekać i hodować buraki i buraków.