I po świętach...
Święta skończyły się dla nas:
Nikt dzisiaj nie składa nam życzeń,
Choinka już rozebrana,
Zjedzone wszystkie słodycze.
Wróciło normalne życie –
Praca, dom, kino, urzędy...
Ot, jeszcze aż do Gromnicznej
Możemy śpiewać kolędy.
Nie czuć gałązek świerkowych,
Na śnieg czekają wciąż sanie,
Kalendarz zaś adwentowy
Dziś za pół ceny dostaniesz.
Już nie jest tak miło, uprzejmie,
Przeszła nam na to ochota,
A na ulicach i w Sejmie
Szaro i wciąż więcej błota.
Komentarze (21)
Ale może nam jeszcze luty przyspieszyć i
przymrozić...co prawda po świętach już ...miłego dnia.
bo święta takie jak Boże Narodzenie
jedni nie obchodzą wcale bo im data nie pasuje, albo
brak wiary przeszkadza albo coś tam jeszcze
drudzy świętują od Wigilii do II dnia świąt czyli
wspomnienia św. Szczepana
a jeszcze inni kończą święta na MB Gromnicznej o czym
wspominasz w wierszu
a tak naprawdę najważniejsze jest to aby godnie
spędzić z bliskimi ten czas pełen refleksji zastanowić
się chwilę nad sensem zbawienia i pocelebrować miłość
Boga do nas...
fakt.
Pada, pada i pada deszcz.
I ciemno jest- przez cały czas.
Smutna, życiowa refleksja. Miłej niedzieli Michale:)
Real powrócił, w domu, parku, w lesie i w polityce, co
trafnie opisałeś. Dobrej niedzieli.
... byle do wiosny!