pobiegnij sam
Przenosiłam góry
na drugą stronę
zza wielkiej topoli
patrzyłeś na mnie
z ironią w oczach
dla kogo to serce?
na wilgotnej korze ślad
zatarte imię też nie moje
tylko trochę szkoda trawy
czekałeś długo?
aż przestanie padać
prawda?
Komentarze (4)
przenosiłaś góry pięknie jak wierszu ,szkoda , że
smutny koniec
nie czekał...,bardzo subtelnie opisane uczucia
rozczarowanie i nadzieja... mimo wszystko
Prawie, prawie. Coś piszczy w tej trawie...
to jest na prawdę ładny wiersz :))