Pobudka, pobudka!
Adresat nieznany... Znany :)?
(zabiegani, udręczeni,
obojętni i milczący,
codziennością przytłoczeni,
czasem niedomagający...
zapomniani, niekochani,
wzrok nierzadko wbity w ziemię,
przygarbieni, zasmuceni,
zjesienniałe ludzkie plemię...)
Hola, hola...Ty masz duszę!
Melancholii stawiam weto!
Czas rozprawić się z wirusem
i ogólną niemoc przeciąć!
Bo to gorsze od anginy,
co ja mówię, grypy nawet!
Nim się wszyscy zarazimy,
rym niezgrabny w poprzek kładę.
Wiem, że nieszczęść ponad miarę,
życie nieco los zapętlił;
liść miotany huraganem
też za twardym gruntem tęskni.
Nie trać wiary, nie pozwolę!
Niech nie będzie próżnym wieczór,
kiedy z piórem się mozolę,
aby smutek w uśmiech przekuć.
Zapakuję, ciepły jeszcze,
priorytetem nadam nocą,
dla ochrony przed złym deszczem
ptaki tobie go zaniosą.
Zastukają w okno lekko,
wygruchają: chandry dosyć!
Ciągłą troskę, myśl serdeczną
zdolną pierwsze śniegi stopić.
Uśmiechnij się :)..dziś nowy dzień..
Niejeden celowy zabieg..Jaki?
Komentarze (27)
pozdrawiam myślą serdeczną :-) oraz głosuję.
uśmiecham sie do ciebie..:)
Do mnie ten priorytet docierał trochę dłużej, ale
dotarł :)
Świetny, optymistyczny wiersz!
Chciałam podziękować przy ostatnim Twoim , spóźniłam
się . Zdążyłam przeczytać jedynie. Chyba nie chcesz
odejść? Robiłabym sobie wyrzuty gdybyś to zrobił .
Punkty, stalówki nie mają dla mnie znaczenia, lubię
czytać jak mi pozwala tylko na to czas . Pozdrawiam
serdecznie, pisz więcej, chociażby dla mnie :)
Kamyczek to w gwarze poznańskiej kamyszek. Dlatego go
użyłam, że bardziej mi się podobał. Ale widzę, że
nikomu więcej się nie podoba, więc chyba będę zmuszona
to zmienić. Z AnnąG już o tym rozmawiałam na nk i
mówiła, że o tym nie wiedziała. Nie mogłam wstawić
drugiego komentarza do ostatniego Twojego wiersza więc
piszę tutaj. Mam nadzieję, że to przeczytasz.
Pozdrawiam
No, słyszę, że coś jakby stuka w moje okno. Stuka, czy
nie stuka? Trochę stuka, ale jednak jakby troszkę za
słabo, czy coś. Nie wiem. Może być też tak, że ja mam
słaby słuch i w moje okna trzeba walić z armaty. A
jednak słyszę, że coś rzeczywiście lekko stuka... :)
Dziękuję za uśmiech , tak trzeba! z humorem przez
życie, zawsze to łatwiej! Piękny wiersz..
Villainie, lubię Twój humor, ale przestał mnie już
bawić. Jak możesz mnie krytyki pozbawić:( Brakuje mi
Twoich uwag:) Pozdrawiam serdecznie:)
No! nareszcie przyfrunęła ptaszyna zmęczona, w dziobie
kartka pognieciona, jakieś tylko dwie litery dało się
odczytać, wszystkie pozostałe inne panny wyczytały,
ale chyba coś miłego było napisane, bowiem tylko
dziureczki po literkach zostały.
.... ;-))) słowa czasami mają wielką moc i
bezgraniczne znaczenie... a uśmiech wiele tajemnic...
pozdrawiam ;-))) liści szelestem ;-))) vel atma
Witamina optymizmu przed egzaminami - dzięki kolego.
Dobry wiersz, ma w sobie wielka moc przekazu.
Pozdrawiam :)
właśnie się obudziłam;)
Za uśmiech DZIĘKUJĘ :)
Uśmiechu nam potrzeba, codziennie wbrew wszystkiemu...
Niezłe, dobre, bardzo dobre. Tak bardzo trzeba
ludziom radości i optymizmu.
Świetnie napisane, brawa dla autora. Duża dawka
optymizmu.