Pocałunek - wiersz zrodzony z...
wiersz dedykowany - pisany dla Ali K.
Z cyklu "Alicji Leśnej - czyli...
Lilianie - z Krainy Czarów"
Alu! – tak deszczowy dziś ranek.
(Tak mocno – trafiłaś mi w serce...)
- Z Tobą – zbierać chcę – lśniące
kasztany,
pieścić Ciebie – ustami – i wierszem.
Chcę – Twe wargi – muskać... – źdźbłem
trawy
- to już jesień... – i deszcz – liści
złotych...
Miękki fotel – smak ust – zapach kawy...
- dreszcz rozkoszy – i pieszczot
narkotyk.
- To już jesień... – więc daj mi te
chwile,
które uciec nam mogą – bezzwrotnie:
najgorętszy mi daj swój przywilej...
- nim – uczucia – zamienią się... - w
sople.
Smak – Kobiety chcę poznać -
dojrzałej...
- Dość – dziewczątek – niewinnych
kochanek.
Chcę Cię kochać i kochać Twe ciało,
krwi Twej – w żyłach – ożywić strumień.
- Dam Ci... – miłość. - I... - trwalsze,
niż diament.
Przywiązanie (– mocniejsze, niż struny)
Wierność w drodze – i przyjaźń.
- I pamięć.
(- Nie-ch połączy... - nas... - ust -
Pocałunek.)
28.09.2001
Komentarze (35)
ktoś mógłby pomyśleć, że Pan Wiktor kochliwy bardzo,
bo coróż dedykowane innej kobiecie ;))) a ja podziwiam
odwagę by się do tego przyznać i jak zwykle wiersz,
któremu nic nie można zarzucić a tylko czytać z
podobaniem ;)
ps. dziękuję za odwiedziny i uroczy komentarz. Ściskam
Cudne wyznanie i kuszenie Myslę że Peelka się skusi
Pozdrawiam z usmiechem Wiktorze
Leonie! - nie do konca zrozumialem Twój kom. ale -
rzeczywiście Alicja - wciąż dla mnie atrakcyjna-
wkrótce - miała stać sie zacchodzącym
Slońcem.Nieladnie powiem, że "zalapałem sie" jedynie
rzutem na taśmę, w ostanim momencie na Jej - jeszcze
nie zagasłą urode. Wiedzialem, że "albo teraz- albo
już nigdy", a o jej urodzie - marzylem od lat. Do dziś
jestęsmy przyjaciólmi w największej bliskości.
ale ze mnie głupiec nie wiedziałem że Alicja dojrzała
mało tego się zestarzałą, no to z taka można amorować
Krzemanko! - może literacko masz nawet racje, ale to
jest(byLa) -typowa poezja użytkowa, ktora pisana "pod
Osobę0 miala zrelizowac swoje zadania.
Dzięki za kom. i pozdrawiam serdecznie:))
Marcepanko. Dziękuję za odwiedziny, i kom. Cieszę się
z wyrazonego podobania, a uwagę krytczną co do
interpunkcji uważam za istotną, i wymagającą dłuższego
wyjaśniena. Mam zadęcie na "wieszcza" - jako poetę,
ktorego wiersze poznaje się przez odsłuchanie, przez
deklamację. Przenaczeniem wiersza - tego wiersza -
jest odzytanie "w głos". Interpunkcja - choć utrudniać
może swobodny i łatwy odbiór - niesie konkretną treśc
i - jeśli nie zmusza - to sugeruje szczególne
znaczeniee wyrazów sąsiadujących - zwykle po znaku
interpunkcyjnym.Zapis nie pozwala na stosowanie
myślnikow dlugich i krotkich, ale - czytaniu (na głos)
powinny być one czasami jedynie minimalnie zauważalne.
Przyklad: chcę (i myslnik) - w podświadomości
słuchacza jest cas na różne znaczenie tego słowa i
przypisywanie mu róznych odniesień. - i następne
słowo: "Twe usta" -
okazuje się, że chcę jedynie twych ust - i jedynie
Twych - - i myślnik (i w - w podświadomości"całować")
i okazujesię, ze jedynie "muskac" - i znow myślnik i
podświadomość w tym ulamku sekundy pracuje (muskac
dlonmi wargami) - i -okazuje się, ze chcę jedynie
muskać "źdźbłem trawy". Ja tak czytam swoją poezję, co
skłonne są przyznać osoby, ktore to słyszały, mimo,że
mialy niechęć do zapisu. Czy z tym zaisem mam rację -
nie wiem. wiele osob zglasza zastrzeżenia.Kiedyś
pisalem inaczej- ale wierszete nie niosły tak
zlożonego przekazu. Wiem , jak drażnil mnie niegdyś i
przeszkadzal zapis -z nieslawy slynącego Przygosia
Przybosia - "gwazdy" poezji peerelowskiej - a dziś
zapomnianego - jak konfidenta SB w środowisku
literackim. Może nie mam racji, ale tak czuję swoje
wiersze. Sorry za przynudzanie.
Pozdrawiam serdecznie:))
Owszem zdarza sie, że "interpunktuję" czasem w sposób
nadmierny(wedlug mnie) i nie przemyślany
Podoba mi się to kuszenie. Jako minimalistka
zakończyłabym na trzeciej strofie. W czwartej msz
uciekł rym, a poza tym zrobiło się za słodko. Mam
nadzieję, że autor wybaczy mi tę czytelniczą opinię.
Miłej soboty:)
Krzychno! (bez najmniejszej do Ciebie uraz) -
zastanawiam sie skąd "nagonka" na stosowanie
archaizmow lub rzekomych archaizmow. czy nie codzi o
wymuszenie zmian jezykowych, krore sprawią, ze
literatura niedawna - z zasosowaniem tych zwrotow
będzie "trącila myszką" a wraz z nią - prezentowane
wartości - jako te "z innej epoki". Archaizmy i
rzekome archaizmy tworzą bogactwo językowe i niosą w
sobie b. konkretne treści.(jak "adwersarz" uznawany w
okresie komunistycznym za archaizm, słowo rugowane -
wobec stosowania takich terminow jak "wróg",
"przeciwnik", a użyte Przez sekretarza KćC PZPR
Jagielskiego- dla określenia przyszlej, tworzącej się
strony spolidarnnościowej w czasie podsumowania
porozumieniami - strajkow w Stoczni Gdańskiej w
serpniu 1980 r.) Wyrazy "me, twe i podobne - śa w
zywym używaniu, a tylko m. innymi sprawa środowiskowa,
czy konkretna osoba ich uzywa. Każde słowo jest
zasobem informacji i wartości. Dzięki za wizytke i
kom.
Pozdrawiam serdecznie:))
pięknie Wiktorze, pięknie... wyznanie cudeńko, mam
tylko małe "ale" wolałabym mniej interpunkcji,
wielokropki, myślniki - tego jest tu za dużo, widzę
jednak że masz do nich skłonność, sięgającą /chyba/ po
uzależnienie :) wybacz mój przytyk, moim zdaniem
wiersz zyskałby i to duuuużo, zechciej tylko spróbować
:)
pozdrawiam poetę :)
Piękne, romantyczne wyznanie miłości, czytając można
się rozmarzyć...
podoba mi się ten wiersz niemniej jednak nie przepadam
za formą "me,twe,twej" chyba ,że wiersz jest pisany w
dość archaicznym żargonie.Ale to moja tylko taka luźna
uwaga:)
Pozdrawiam:)
Super, ważne, że jest przyjaźń.
Aż mi się zakochać...zachciało, ale nie ma w kim
tak Ich tu...niemało.
Jakie piękne wyznanie, cudeńko. Serdeczności Wiktorze
PS. gdybyś kiedyś zechciał przekroczyć próg mojej
grafomanii, zapraszam:-)
Prawdziwa miłość ...pięknie to opisałeś .