Podnosisz mnie z kolan
Po krótkiej przerwie z dedykacją Dla A.
Dziękuję, że jesteś po mojej stronie,
walcząc by zobaczyć więcej aniżeli
koniec.
Bywam dość nieznośny, kiedy życie pcha pod
górkę
Nie przyjmując żadnych słów, bo wydają się
zbyt puste.
Wtedy zamknięty we mnie dzieciak krzyczy aż
łeb pęka
Z jednej strony chce być sam, a z drugiej
pragnie serca.
Niewiele wymagam od życia, od siebie ponad
miarę
Chcąc osiągnąć jak najwięcej i nie być ci
ciężarem.
Miłość ma wiele twarzy - oto jedna z
nich:
Kiedy sam nie daję radę, wówczas pojawiasz
się ty
I głaszcząc mnie po twarzy odpowiadasz
czule,
Że bez względu na zdarzenia, staniesz za
mną murem.
A gdybyś miała wątpliwości czy przynosisz
pociechę -
Przypomnij sobie jak kończę te zwrotkę.
Ciężar zdejmujesz swoim uśmiechem,
Rodzę się na nowo widząc twoje oczy
radosne.
Komentarze (11)
Dobrze mieć taką pocieszycielkę,
kogoś, kto nas wspiera, gdy tego potrzebujemy.
Ładne, szczere wyznanie, pozdrawiam serdecznie.
Piękny wiersz. Miłość taka jest i to jest piękne.
Czytając każdy kolejny wers, czułam jakby to było o
osobie którą znam, tak duże podobieństwo jest.
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękne i szczere...pozdrawiam Marcinie :)
Prawdziwe szczere wyznania.
Ale nie wymagaj od siebie ponad miarę,to bywa męczące.
Pozdrawiam
Piękne i prawdziwe uczucie... pozdrawiam serdecznie.
z przyjemnością przeczytałam
pozdrawiam:)
Piękne i trafne powiedzenie "miłość ma wiele
twarzy."
Cudna milosc. Milego wieczoru :)
Pięknie o miłości :)
Na tym polega miłość, żeby razem było łatwiej, lepiej,
żeby sobie pomagać i szanować :)
Pięknie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękne miłosne zauroczenie. Wersy pełne czułości i
akceptacji. Pozdrawiam serdecznie z podobaniem:)