Podusia
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Wtulona w podusie
oglądam stare fotografie
myśleć wtedy zaczynam
co będzie z nami dalej . . . ?
Tyś daleko odemnie jest
dzielą nas góry, rzeki
Ja będe czekała na Ciebie
chociażby mijały wieki
ciało rozgrzane i nagie też
pragnie dziś pieścic Cię i radość nieść
Niechcesz wolności, po co ci dziś . . .
?
Nie pozwól Mi tak poprostu wyjść. . . !
Słyszę wśród dzikich okrzyków
Twój szept jak szelest liści
Jak szum skrzydeł ptaków dalekich
odfruwających w mglisty dzień
Blady ksieżyc krąży po niebie
maluje wzrory
na ciemnym szkle
Moje serce tęskni do Ciebie
A usta szepczą KOCHAM CIĘ
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.