W podzięce
wiersz gwarowy
W podzięce
Lutowe śniegulinki
między patykami,
co wiater nazrucoł
kie duł nad Holami.
Malućkie,skromniućkie,
fciały się przekozać
piyknem skowronkowi.
Ptoskowie na zielonyk
smreckak posiadali
ze swoik gordziołków
radość wielkom
światu przekozali.
Ino patrzeć po brzyzkak
zółtej podbieliny,
bazicki bielućkie
ni ma zomarźliny.
Kacki tyz na wodzie
majom pociesenie
dobrze, widno do dna,
kace pozywienie…
Pukajom pącki
wilcego łyka
i ciemiernica bioło
pusy się kwiotkami…
Siednem pod ścianom
do słonecka,
w podzięce za to syćko
odmówiem Matusi Bozej
rózaniec.
autor
skorusa
Dodano: 2014-02-06 13:23:50
Ten wiersz przeczytano 1500 razy
Oddanych głosów: 31
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (29)
Jest za co dziękować..
Pamiętam jak pierwszy raz zimą pojechałam w góry jako
nastolatka. Słowa mistrza Kochanowskiego "Czego
chcesz od nas Panie za Twe hojne dary.." wypełniały
myśli :)
Pozdrawia Skoruso :)
U mnie też jakby wiosenny luty - dzisiaj deszczowo, po
śniegu prawie nie został ślad.
Ładnie w tym wierszu spleciony zachwyt nad przyrodą z
radosnym podziękowaniem i wiarą. Pozdrawiam :)
Przyroda ma swój urok. Zwłaszcza w górach. W wyższych
partiach gór jest jeszcze nie skazona działalnością
człowieka. Zakończyłaś podziękowaniem za te dary.
Pozdrawiam
Jurek
Piekny wiersz,pozdrawiam serdecznie
Przepiękny, radosny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
każdy twój wiersz gwarowy czytam z przyjemnością
pozdrawiam
Ładnie budzi się wiosna
Pozdrawiam serdecznie:)
ślizna poezja warta nie tylko przeczytania jak
wgłębiania się
Piękny klimat! jak zwykle zachwycasz! Pozdrawiam
Skoruso:)
Mnie zachwycilas, skorusa:)
Pozdrawiam:)
Czytałam jeszcze raz, żeby bardziej się wczytać w ten
wiersz,który jest bardzo zwinnie ułożony:)pozdrawiam!
Czuć już u Ciebie wiosnę.
Ładna stylizacja gwarowa.
Zachwycająco piękny wiersz. Pozdrawiam serdecznie:-)
Też odmawiam różaniec do naszej Matusi.Chwalę Boga
ponad wszystkim.On jest najwyższy.
On jest najwyższy.
20 lat chodzę pieszą pielgrzymką do Gietrzwałdu na
Warmii i Mazurach.To nasza Mazurska Pani.
Lubię Ciebie czytać, Ty idziesz Boską drogą.
:))
Pięknie o pierwszych zwiastunach wiosennych w
ulubionym jezyku górali.Pozdrawiam Skoruso.