Poezją w prozę (życia)
Do Vick Thora : Nie wiem , limeryk to , czy fraszka Bom ignorantka zgoła Jedno wiem jednak na pewno : Tym wierszem ma dusza woła !
Marnego jej życia
Analiza krótka :
Mogła żyć , jak chciała
Żyła , jak chciała wódka ...
---
Nie może wybrać jednego
Z nóg ją wahanie wręcz ścina
Daje po równo więc obu
Varium et mutabile semper femina ...
---
Jeden miał tylko w życiu cel :
Złotego cielca wydoić
Wyrzucił więc serce na śmietnik
I żyje w bogactwa niewoli ...
---
Miłość swą wielką do niej
Wynosił pod nieboskłony
Ona mu rzekła zaś krótko :
Słonko , pleciesz androny ...
---
Miał wybór , mógł być KIMŚ
I zająć się wielką sprawą
Ale do sklepu z wódką
Było mu bardziej w prawo ...
---
On bardzo po rozwodzie
Okazał się szlachetny
Zostawił dzieci i długi
Zabrał kluczyki od Vectry ...
---
Marzyła zawsze o księciu
Co do niej na koniu przyjedzie
Teraz marzy o chwili wytchnienia
Zmywając po obiedzie ...
---
Raz jedna wielka sowa
Niezmiernie przemądrzała
Pisklę swe z jaja wyklute
Orłem w marzeniach widziała
Marzenia w dym się rozwiały
Nie zrodzi sowa sokoła
Tylko takiego , jak ona
Głupiego sowizdrzoła ...
Reasumując moje wypociny : Dwie Maryśki raz pod płotem Rozmawiały o tym Czemu kowal d..ą rusza Kiedy kuje młotem ? (słowa zapożyczone z wiejskiej przyśpiewki)
Komentarze (6)
Świetnie - z humorkiem i mądrością.
Ależ wszystko mi się bardzo a bardzo podoba co
napisałaś w swoim wierszu i dopiskach. Jak dobrze że
zajrzałam pod twój Nick. Te sprawy akurat nie są mi
obce. Brawo i jeszcze raz brawo za życiową treść.
Udały ci się fraszki przeczytałem z ciekawości i nie
żałuję bo poprawiły mi humor. Gratuluję pomysłu.
Potrafisz rozbawić :) Zabawnie i mądrze. W Twoim
wykonaniu fraszki to prawdziwa przyjemność dla duszy.
Pozdrawiam!
Czytam i śmieję się sama do siebie - tyle mądrości z
humorem też potraktowanej.
Ładne lekkie pióro - czytać i podziwiać.
Lubie dobra dawke smiechu przed snem(glupoty wtedy sie
nie snia!) i takiej wlasnie dawki mi dostarczylas
swoimi fraszkami . Super!