W pogoni za marzeniami
Północ już bije kurantem
Więc nowy nadchodzi dzień
Wrażenie ma nieodparte
Los jego zmieni dziś się
Nie będzie musiał harować
Od świtu po słońca zmierzch
Przed żoną pieniędzy chować
Dlaczego - Ona już wie
Ze sportem się zaprzyjaźni
Rodzinną odwiedzi wieś
I będzie tam taki ważny
Sąsiadom się zmarszczy brew
Przy grillu siądzie z Rodziną
By wspomnieć młodzieńcze dni
Zabawę w remizie kino
O pierwszej miłości sny
Nagle rozdzwonił się budzik
Żona walnęła go łeb
Wstawaj i idź między ludzi
Musisz zarobić na chleb
Komentarze (7)
Musi też zarobić na ciuchy żony. ;)
Fajnie napisane, z przyjemnością przeczytałem.
Trafił chłopina na ciężką kobietę...
Pozdrawiam:)
Ach to życie potrafi nieźle nami wstrzasnąć i wyrwać z
fajnego snu :)
Tak to biednych ludzi rzeczywistość ze snu budzi.
Autora nie pamiętam.
oj tak, rzeczywistość potrafi zepsuć marzenia.
Sny o potędze, a rzeczywistość skrzeczy.
Pozdrawiam serdecznie.
He,he senne marzenia ,a tu rzeczywistość jak kubeł
zimnej wody na głowę ...fajne z uśmiechem...miłego
dnia.