pokochałam
pokochałam Cię w przedwiośniu
kiedy wszystko jeszcze szare było
ospałe
zelżały jednak mrozy
teraz kocham Cię wiosną
nieśmiałą jeszcze
cebulicami szafirkami
żonkilami
pachnącą z szarymi drzewami
czekam na lato
na malwy przy oknie
brzęczące pszczoły
na Ciebie
by kochać Cię
wśród gwiazd na trawie
w rechoczących żab śpiewie
mieszającym się z ostrą wonią lipy
zroszonej
tylko bądź bliżej niż w marzeniach
powiedz że mnie kochasz
nie maluj lata tęsknotą
Komentarze (4)
bardzo pięknie wplatasz miłość w przyrodę, ona
przyjdzie, będzie :-)
witaj, najwdzięczniejszym tematem jest miłość
Twój wiersz w piękny sposób o tym traktuje,
pozdrawiam
ładnie - wypada mi tylko powiedzieć - niech się spełni
- trzymam kciuki - pozdrawiam:)
Kochanie - to barwy, najcieplejsze, najbarwniejsze....
Oby tak zostało na wszystkie pozostałe dni :)