półgębkiem
zimne niebo od chmur aż ciężkie
i taka cisza jak przed burzą
ty świętujesz kolejną klęskę
jeszcze raz przebijając duszę
na mżystej kartce słowa toną
a w środku żałośnie coś jęczy
o czym rozmawiać masz z tęsknotą
i czyżby ten dialog konieczny
tak składnie potrafisz tylko ty
niezmiennie z głową w otchłań lecieć
smutkiem malować słoneczne dni
to umiesz naprawdę najlepiej
chłodna noc jak te noce wszystkie
żadne wspomnienie już nie grzeje
żeby tak spakować walizkę
uciec tam gdzie nigdy nie leje
tylko nie znasz takiego miejsca
czy boisz się w drogę wyruszyć
próbujesz spalić dawne zdjęcia
jednak czy warto przeszłość ruszać
Komentarze (11)
Chetnie spakowalabym walizki, ale brak mi odwagi....
Czyzby zycie bylo zbyt krotkie, zeby zaczynac ciagle
od nowa?
W świętowaniu klęsk to my jesteśmy mistrzami. Dużo
gorzej z wykorzystaniem zwycięstw i optymizmem.
Ładny zmuszający do refleksji ach ta
przeszłość,rozpraw się z nią i w drogę:)
Interesujący i refleksyjny wiersz - wspominać można
czemu nie, ale po co rozpamiętywać - i niekoniecznie
tam gdzie dziś nie leje nie oznacza, że jutro też nie
będzie.
Człowiek najlepiej uczy się na błędach, więc niech mu
do tego przeszłość służy... i w drogę! Pozdrawiam.
Wiersz skłania do refleksji
Przyslowie mowi: "Dobrze jest tam, gdzie nas nie ma".
Ale faktycznie mamy takie dni, ze bysmy poszli przed
siebiie, nawet nie pakujac walizki. Wiersz
refleksyjny
Pozdrawiam.
Niestety jeśli nie pogodzimy się z przeszłością i z
nią nie rozliczymy, to ciągnie się ona za nami jak
smród za ruskim wojskiem :)
Wiersz sałania do głębokiej zadumy...
Dobry tytuł, ciekawe poprowadzenie - tylko skąd
odwagi? - oto jest pytanie.
Interesujący wiersz ponieważ skłania do myślenia.