Polski emeryt
Twarz pokryta bruzd troskami
Piekna nie ma juz w tym ciele
Zdrowie poszlo hen za gory
Pozostalo chorob wiele
Serce juz nie chce uniesien
Tych zaklaman zwacych cieplem
Ludzic sie, to dla mlodego
Ktory milosc myli z pieklem
A ta glowa juz siwiutka
Mysli po bezsennej nocy
Przerazona tym co wazne
Czy wystarczy nedznych groszy
Nikt mu w zyciu nie pomoze
Po co komu wrak czlowieka
Ktory zycie przezyl marnie
Teraz juz na smierc tu czeka
Starosc . . . podla czesci zycia
Nic pieknego juz nie zazna
Jaki kraj, taki i człowiek
I w kieszeni polska emerytura marna
Komentarze (18)
Taka prawda o polskiej nedzy. + pozdr.
Muszę się przyznać, że od niedawna jestem emerytem. I
nic się nie zgadza!! Ale to może ja jestem taki
wyjątkowy? A gdyby tak zmienić tytuł? Bo sam wiersz
jest bardzo dobrze napisany. Pozdrawiam cieplutko
życząc mojej radości życia.
Opisujesz już drugim wierszem smutna prawdę. Oni się
cieszą, że sami mają, gdy emerytów okradają.