Pomimo wszystko
…raduj się pomimo bólu, nie wiesz ile pozostało czasu…
2007-06-30
skowytem witane oczekiwanie
zrodzone w nieludzkim bólu
krwawą plwociną ozdobione
milczy
zrywam czas po raz siódmy
wierząc maniakalnym uporem
w konieczność codziennego bytu
brnąc na przekór wieszczom dobrych rad
świadomość palącą wnętrze
gaszę desperackimi sloganami
chcąc na moment wyryć uśmiech
zachłysnąć się radością
trzy razy horyzont zmienił kolor
zanim śmiech satyra obwieścił śmierć
wypalonego ideału
zostawiając nigdy nienadeszłą
Tristan350
Komentarze (2)
ja wiem,że życie nie jest lekkie...ale ten twój wiersz
to wyjątkowo ciężko się
czyta...uff,przebrnęłam...drugi raz już nie zdołam...
ciekawe intrygujące słowa... pomyślę ... przeczytam
jeszcze raz...