*Pomówienie!
Miałem sobie uciąć właśnie
drzemkę po obiedzie,
jednak słyszę, że ktoś do mnie
samochodem jedzie.
Patrzę kurde a tu sołtys
z fiacika wysiada,
krzycząc przy tym: Witam, witam
mojego sąsiada!
Wprawdzie za nim nie przepadam
lecz nic nie poradzę,
wszak wiadomo iż nie mamy
sposobu na władzę.
Zatem pytam co go do mnie
sprowadza tak wcześnie,
a on mówi: Dziś mi z sadu
ktoś ukradł czereśnie.
A widziałem jak się syn twój
kręcił po ogrodzie,
więc go oddasz na policję
byśmy żyli w zgodzie!
- Chybaś na łeb upadł chłopie
mam wydać rodzinę?
prędzej pójdę sam do pierdla
albo za nią zginę.
Tylko najpierw weź poprawkę
na tutejsze szpaki,
wiesz, że one uwielbiają
w czereśniach robaki!
Komentarze (47)
Tata na medal. A sąsiada najlepiej się pozbyć.
Pozdrawiam niedzielnie :)
świetny dla poprawienia humoru Pozdrawiam Krzysztofie
:))
Sołtys niech zagra rolę stracha na szpaki
i o czereśnie niech nie robi
draki ;)
Brawo dla ojca bohatera i obrońcy rodziny :)
A sama chętnie też skubnęłabym tych czereśni tylko
nie piszesz w jakiej okolicy rosną ;)
Dziękuję za uśmiech :)
Doradź sołtysowi by zatrudnił strażnika,
przestanie swym sąsiadom zawracać głowę,
tylko gorzej jak on spróbuje go wykiwać,
podczas swoich dyżurów zeżre ich z połowę.
Fajny zabawny wiersz. Tylko chwalić.
Pozdrawiam. Miłej niedzieli :)
żeby spokój mieć z sołtysem
i nie patrzył na wszystkich krzywo,
trzeba wyciąć drzewo.
Pozdrawiam serdecznie
Chyba przegiął, więc już dzisiaj warto
pozbyć się sołtysa:) Miłej niedzieli
krzychno:)
Najważniejsza rodzina. A szpaki faktycznie, na pewno
nie pogardzą czereśniami. Pozdrawiam.
Wiele wątków się przewija ale cóż taka prawda..szpaków
wina.Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia:)
to nie wina syna
tylko tych w czereśniach robaków
i łakomych szpaków.
miłego dzionka z uśmiechem na twarzy :)
... teraz "fiacik" to symbol smaku i bycia koneserem
motoryzacji, bardziej byłaby wiarygodna rozklekotana
"beemka" ;) a tak profilaktycznie, by dzieciak rósł
ślicznie, to i tak sprać go pasem można, twarde
wychowanie, to przecież jeszcze nie zbrodnia ;)
... dzieki, za uśmiech popołudniowy. Ogólnie na
plus...
...a robaków w tym roku w nich co nie miara...a sołtys
sknera jakiś...pozdrawiam Zenku.
Tego sołtysa, to my już znamy.
A winę trzeba udowodnić, więc postawa ojca mnie wcale
nie dziwi, bo to, że byłem w markecie, nie znaczy, że
ukradłem żelazko, które tylko oglądałem, a ktoś inny
podprowadził.
Ponoć lepiej zjeść garść czereśni niż kilo truskawek i
szpaki doskonale o tym wiedzą.
Miłej niedzieli.
Ma to sens, pozdrawiam :)!
Dobry tata :)
Zjadłabym czereśni :)
Pozdrawiam Krzychno :)