Ponownie...
Znowu nie ma Ciebie...
Znowu jestem tam...
Gdzie jestem...
Nie, to nie jest niebo...
To szara rzeczywistość...
.........
Ty...
Sprawiłeś że znowu chce mi się żyć...
Ty...
Sprawiłeś że moja droga nie jest
szarą...
Ty...
Jesteś kimś kogo kocham całym sercem...
Lecz nie wiem czy Ty... czujesz to samo
Znowu nie ma Ciebie...
Znowu jesteś tam...
Gdzie jesteś...
Nie wiem gdzie...
Chce i nie chce wiedzieć...
Gdzie podziewasz się...
Święta zbliżają się...
Szybko niesamowicie...
A ja nie wiem czy mogę Cię kochać
otwarcie...
Czy skrycie...
Nie wiem jak potoczy się dalej moje
życie...
Nie wiem ja spędze Wigilie...
Nowy rok...
Czasami mijam Cię prawie o krok, wiedząc że
za ścianą
znajdujesz się...
Myślę...
Jak ja bardzo kocham Cię...
Znowu nie ma Ciebie...
Znowu jesteś tam...
Gdzie jesteś...
Ale mam nadzieje...
Że kiedyś znów... będziemy szczęśliwi...
Że nikt nas więcej nie skłuci... nie
rozdzieli...
Że nawet...
Rozstaliśmy się z nas obojga win...
Lecz żyje z nadzieją że kiedyś...
Już nikt z nas nie będzie pamietało
ich...
Niestety już nie :(.....})({
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.