O poranku
05-01-2009r. ,godz.09:41
Witając świt zapalam poranek,
Oczekując Twojego przywitania.
I tak się zastanawiam czy dziś
zadzwonisz,
Czy przyjdziesz,czy będziesz milczał?
Nasłuchuje dźwięków przyrody za oknem,
I myślę czy wypatrzę Cię pośród drzew,
Czy dojrzę Twój cień...
Zadaje sobie to pytanie,
Już nie wiem,który raz z kolei.
Czyżbym przeoczyła pana w czarnym
płaszczu?
A może Ty mi się tylko przyśniłeś...
autor
spandrx
Dodano: 2009-01-05 10:57:00
Ten wiersz przeczytano 591 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Podpisuję się pod komentarzem ILL ciekawie ujęte
interesująco opisane oczekiwanie na kogoś kto powinien
przyjść ,a nie przychodzi ,obraz tak plastyczny ,że
można go sobie wyobrazić