poranna kawa o smaku pomyłki
/popr./
rano na szybach osiada intymność.
skrapla się w słońcu, wyrzutem sumienia
pełznie pod łóżko, gdzie sto
niepotrzebnych,
wczorajszych rzeczy (zapomnieć,
zapomnieć)
ołówek, kolczyk, cudzy guzik. pająk
poznaje "nowe", jak dziecko, językiem
najbardziej chyba boję się pająków
ty, jak firanka w uchylonym oknie,
chwiejesz się - zostać, nie zostać.
powietrza
z mgłą się opiłeś (mgła zawsze
przysłania
właściwy obraz). zgniotę ją oburącz.
wystarczy miejsca - zmięta noc pod łóżko
tam, gdzie ołówek, kolczyk, cudzy guzik
może pająki boją się pomyłek
Komentarze (28)
trąca oniryzmem gratuluję
Poranną kawą pomyłki nie zażesz, ale wiersz podoba mi
się.
a wiesz, bomi, że w wersji "pierwotnej" było
'wzbierasz porannym powietrzem'...ale jak się
przyjrzeć firance w uchylonym oknie to ona się czasem
wzdyma właśnie, a nie wzbiera - chyba? :) dziękuję za
uważne czytanie; pozdrawiam czytających :)
Czasownik wzdymać ma kilka znaczeń i każde zależne
jest od kontekstu. Nie widzę nic niepoetyckiego w
obfitym napełnieniu się porannym powietrzem. Na złe
skojarzenia trudno mieć wplyw.
Tak,wiele rzeczy pragniemy schować przed innymi i
sobą-ciekawie i obrazowo opisane-pozdrawiam.
...ciekawy zapach ma twa kawa o smaku
pomyłki...ciekawy pomysł na wiersz...
Bardzoooo mi się podoba :)
TAK :)
Ładny wiersz odrzucenie splątania rannym powietrzem
rytm trzyma lepiej Ogólnie daje oddech Żywy wiersz na
tak sens Fajny + Pozdrawiam :)
Wzdymam się na ten wiersz, ale OK! Daje + i
pozdrawiam! L.
ciekawy punkt odniesienia - dobry pomysł z pająkiem.
wychodzi na to, że peel jest pomyłką ... bardzo fajnie
napisane, jedynie niepoetyckie "wzdymasz" zastąpiłabym
czymś innym :)
Poranne refleksje, przemyślenia odnośnie nocy...
niekiedy lepiej pomyłki uznać za potrzebne, choć może
nie najlepsze doświadczenia życiowe... bardzo dobry
wiersz:)