Poranna magia
Okolice pokryła poranna mgła.
Odcieniami bieli zaskoczyła.
Falująca kurtyna zakryła otoczenie.
Świat wygląda tajemniczo i bajecznie.
Tworzą się stwory nieziemskie,
pałace niedostępne, ogrody
zaczarowane.
Wszystko jak pianka, jak puch
w powietrzu pulsuje.
Są, a za chwilę się rozpływają.
Czekam niecierpliwie, by kurtyna
opadła, a świat w kolorowy
się zmienił.
Niech przebije się słońce,
sprawi chwile radosne, gorące.
Wraz z mgłą odpłynie
chłód i smutek poranny.
Dzień będzie udany,
słoneczny.
Komentarze (16)
Przeczekamy trudy, wrócą cuda. Wiersz w niesamowitych
aurach.
Jakoś spoglądając za okno w Twoje ostatnie słowa nie
koniecznie wierzę:))
Pozdrawiam z plusem:))
Ładnie, obrazowo, ciepło, z optymizmem :)
Ładny opis. Lirycznie i z optymizmem. Podoba mi się.
Rozbudzający wyobraźnię przekaz.
Pozdrawiam.
Marek
a rano tak się nie chce wstawać jak jest brzydka
pogoda pozdrawiam
Czasem leje, tak jak dzisiaj, ale ważne by słońce mieć
w swoim środku :)
Od czasu do czasu lubię takie zasnute mgielnymi
woalami poranki czy wieczory, ale nie, gdy tak przez
cały dzień się ta biel rozciągnie. Ładny wiersz.
Pozdrawiam ciepło Krystek.
u mnie nawet w deszczowy i pochmurny dzień świeci
słońce ...
U mnie poranek lekko zachmurzony w słońce się zamienił
i świeci pogodnie...ta jest na mojej kochanej
wyspie...piękny jesienny dzień ładnie obrazowo
oddany....pozdrawiam serdecznie.
pozdrawiam
Witaj, Krystyno :-)
Pierwsza część wiersza... Hm, tajemniczo-magiczna :-)
Druga - po prostu/aż - magiczna :-) Niech się stanie!
Wprawdzie u mnie Słoneczka mało, albo w ogóle :-) Ale
jak czytam Ciebie, to Słońce wychodzi na zawołanie :-)
Pozdrawiam serdecznie :-) Bartek.
Zamglony poranek - teraz będzie takich coraz więcej.
Ładnie.
Pozdrawiam serdecznie :)
I niech tak się stanie:).M
Ładny opis jesiennego poranka.