Porannego ślad Kochanka...
Lawiną wrażeń spływa po mej twarzy,
Nieznośnym ciepłem skórę mą zalewa
Wspomnienie Nocy. W oparach ekstazy...
Zwlekam... Dzień u drzwi
Czeka.
... lawiną, która każdego ranka zastyga tworząc skorupę, gdzie przed światem chowam swe pragnienia.
autor
parole
Dodano: 2006-10-28 14:41:40
Ten wiersz przeczytano 649 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.