Poranny deszczowy koncert
Chmurny nokturn dźwięczy w resztkach nocnej
muzy,
swój rytm wystukuje, szeleści kroplami.
Niebo takie mokre, jak gwasz
rozcieńczony,
minorowym tchnieniem nasze dusze karmi.
--
Zadeszczone wszystko, od góry po ziemię,
ranek się rozszlochał, jakby w kirach
tonął.
Zatracił się w smutku, cieniem oplótł
wokół,
przestrzenie przeniknął echem bezcelowo.
--
Już opadła smutna niezmącona mgielność.
Obłoki chcą wchłonąć nieśmiało błękity.
Już strużki na szybie zastygły w
bezruchu,
tworząc nakrapiany szablon
przeźroczysty.
--
Melancholia znowu wplotła się znienacka.
Jesień zanuciła o smutku, co został,
jakby filharmonią, koncertem wybrzmiała,
atutami swymi i naturą mocną.
Komentarze (16)
Jesienna pora sprzyja melancholii, skłania do zadumy.
Z podobaniem nastrojowego wiersza
serdecznie pozdrawiam :)
Piękny, klimatyczny, poranny, deszczowy koncert,
wspaniale się czyta, słychać muzykę, pozdrawiam
ciepło.
Przepiękny wiersz Elu.
Pozdrawiam cieplutko :)
Cudowny, to koncert, w bardzo dźwiecznym, Chopinowskim
klimacie.
Bardzo, na TAK!
Pozdrawiam Ela.:)
Śliczny, bardzo dobry warsztatowo, wiersz. Pozdrawiam
serdecznie :)
Wspaniały wiersz który odbieram jak koncert gdzie w
tle deszczowe krople wystukują rytm. pozdrawiam
serdecznie.
Piękny wiersz, Elu,
ale tutaj zawsze tak jest.
Pozdrawiam serdecznie.
Jeśli nokturn to cis-moll lub..."Preludium deszczowe"
Chopina.
Pozdrawiam klimatycznie :)
ładnie, klimatycznie napisany wiersz:)
Jesień nie szczędzi nam takich koncertów,
z ogromnym podobaniem wiersza,
pozdrawiam serdecznie:)
Piękny wiersz z koncertem deszczu
Pozdrawiam ciepło :)
Preludium deszczowe też.
Głos mój i szacun jest twój!!!
Nokturny Chopina- w ich duchu.
Klimatycznie.
pięknie, nastrojowo.
Niezwykle poetycka melancholia...
Pozdrawiam Eluniu :)