Poręcz
Najpierw odbierzesz sobie nadzieję,
Nim spojrzysz z balkonu na bruk.
Najpierw niemocą zniesiesz cierpienie,
Nim spytasz: Gdzie podział się Bóg?
Najpierw spoglądać przestań do tyłu,
Nim oczy przesłoni Ci mgła.
Najpierw bezsilność zetrzyj do pyłu,
Nim powiesz, że sił Ci już brak.
Najpierw promienie przeklnij co rano,
Nim piętrom upadniesz do stóp.
Najpierw zapomnij, że Cię kochano,
A potem co chcesz z sobą zrób...
autor
One Moment
Dodano: 2018-03-05 11:53:35
Ten wiersz przeczytano 1512 razy
Oddanych głosów: 36
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (41)
Ciekawie napisałeś, bliski mi temat... nie pozwolił
przejść obojętnie. Nie zgodzę się z końcówką, tzn.
jest dobrze napisana, nie chodzi o moją zgodę czy nie,
tylko odbiór. Nie zapomina się i to jest najgorsze...
Wszystko się pamięta, ma wyryte w oczach, w mózgu, to
ból, ból ostatniej chwili, decyzji, którą trzeba
podjąć...
Pozdrawiam One Moment
Dziękuję, dziękuję, dziękuję...
doskonałe, przemyślane, mądre, wnikliwe, interesujące,
wymowne słowa
Piękny i wymowny... Pozdrawiam :)
Mocne, dobre.
O, jak mnie by się przydał ten wiersz dwa lata temu...
Cudne, bo choć smutny to jednak podnosi na duchu :)
Zdrowych, pogodnych oraz refleksyjnych Świąt
Wielkanocnych życzę Tobie i Twojej rodzinie Zbyszku.
:)
To czekam. Na razie. :)
To naprawdę smutny wiersz, poruszający... Pozdrawiam
serdecznie +++
Witaj Sławku. Już robiłem trzy podejścia a i tak
robota mnie dopadła pierwsza. Dziękuję za
zainteresowanie... ;-) Żyję i niebawem napiszę :-D
Pozdrawiam
Widzę Zbyszku (bo Ciebie nie widzę tutaj), że wciągnął
Ciebie wir pracy. Ale pamiętaj, z niczym nie można
przesadzać. I chwile wytchnienia (np. tutaj :)) też
się Tobie należą.
Dobry, bardzo wymowny wiersz
Sławku w punkt!!! Pozdrawiam serdecznie
Bardzo mi się podoba Zbyszku.
Tego ostatniego nie można zapomnieć.
Potencjalny samobójca robi ten błąd, że patrzy na
swoje życie czy jego decydujące fragmenty
egoistycznie, jedynie z własnej perspektywy. Jeżeli
zdecyduje się na ten krok, to znaczy, że nie było w
pobliżu życzliwej mu duszy.
Pozdrawiam serdecznie.
Mocny w przekazie i bardzo smutny -samotność prawie
jak depresja .
Pozdrawiam serdecznie :)
A Bóg będzie patrzył,
swoją mocą się raczył.
Powie: a nie mówiłem,
tak Mu przecież radziłem.
Pozdrawiam One Moment, On zawsze wyjdzie na swoje.