Portret Magdy
Magda nie jest łatwa
w obsłudze. Ma kręcone włosy
i pokrętne myśli. Prostuje
plecy, opiera o ścianę
wzniesioną z kamieni.
Padały jak muchy. Uczyła się
uników i podnoszenia ponad
mur. Cementowała szkielet domu
z drzwiami, z krętymi, jak myśli,
schodami.
Wygląda przez okno i nawija
loki na palce, na szorstki naskórek.
W domu z solidnych kamieni.
Komentarze (4)
W takim zimnym domu z kamienia i serce z czasem
kamienieje... Dobry wiersz, pozdrawiam serdecznie
Tyle kamieni... Gdyby słuchała zaleceń biblijnych,
wydałaby wszystkie swoje pieniądze na chleb.
Pracowita jest i harda.
Pozdrawiam wiosennie.
Eluniu Gruszuniu, jak Ty czesto ostatnio bywasz na
beju, może i ja wrócę, kto wie.
A wiersz przepiękny - taki w Twoim stylu.
Dobrej nocki :-)