Porządnicki bałaganiarz
1.
Pan Zajączek w swym mieszkanku
Mieszka w małym bałaganku.
Na sprzątanie nie ma czasu,
„Oj!,Już muszę biec do lasu!
Mam zebranie i szkolenie,
Potem wielkie przemówienie.
Zając pouczał zebranych gości
O wadze utrzymania w lesie czystości,
I jakby zwierzętom żyło się miło,
Gdyby też śmieci w ich lesie nie było.
Zaproponował, by wspólnymi siłami
Rozprawić się z wszystkimi
nieczystościami.
Zwierzęta zgodnie „Zróbmy tak!
"-wołały
Cieszyły się, krzyczały i głośno
klaskały.
Przez następny tydzień cały,
Dzień po dniu las wysprzątały.
Chcąc zajączka nagrodzić za postawę
wspaniałą,
Zwierzęta szykowały uroczystość nie
małą.
Aby zrobić mu niespodziankę,
Dzwoniły by zwabić go na polankę...
2.
Na podłodze, na stoliku,
Wszędzie rzeczy jest bez liku.
Każde się gdzieś poniewiera,
Gdzie nie siądziesz, coś uwiera,
Gdzie nie stąpniesz, to nadepniesz,
Gdzie się oprzesz, to coś zepchniesz.
Dzwoni dzwoni telefonik,
Zając do słuchawki goni.
Jeden sygnał, drugi, trzeci,
On potyka się i leeeci,
Głową spada na podłogę,
Zaplątuje sobie nogę.
Czwarty sygnał, potem piąty,
On przewraca wszystkie kąty.
Chmura kurzu się podnosi,
Zając kaszlem się zanosi.
Szósty sygnał, za nim siódmy,
Nieporządek bywa zgubny
„Gdzie telefon?Cóż to
znaczy?”-
Krzyczy, woła w swej rozpaczy.
3.
Tymczasem zwierzęta już się znudziły,
Bo od godziny bez skutku dzwoniły.
„Cóż tam się stało? -padały
spekulacje
W końcu wysłały doń delegacje.
W momencie, gdy zając słuchawkę
podniósł,
Głośny stukot do drzwi się rozniósł.
„Halo!Halo!” W słuchawce
głucho,
Zając nerwowo pociera ucho,
Po czym ze złości przez zęby krzyczy,
Że on sobie takich żartów nie życzy.
Rzuca słuchawkę i do drzwi pędzi,
Po drodze złorzeczy i strasznie zrzędzi.
Nagle ogryzek wpadł mu pod nogi
I padł jak długi na deski podłogi.
Goście sobie poszli, na polankę wrócili
I sami do uczty wnet przystąpili.
Komentarze (3)
szczerze powiem, że spodziewałam się jeszcze, że
zajączek się wstydu naje, ale i tak może być - ciekawy
wiersz, pouczający, czyta się lekko
Napisałeś wesołą i mądrą bajkę, która wywołuje
uśmiech, ale budzi też refleksję.
Brawo! Czyta się świetnie aż chce się powiedzieć - już
koniec? Może tylko zmieniłabym: "Gdyby też śmieci w
ich lesie nie było" na "Żeby też ... " Ale to moje
skromne zdanie. Żeby tak ludzi szło nauczyć!