Pośród świateł
Pomiędzy szeregiem świateł w odechu twych
słow ,
pomiędzy błyskiem dnia i wieczornych
balskiem lamp
wśród świateł tysiący jest twe spojrzenie
jak nocy sen jest twe westchnienie jak
ognist dzień , pośrod tysiąca miast ,
pośród drogi szmat w twych myślach jak
ogień wspomnienie tych dni co kryją
natchnienie i twe łzy , lecz minie czas ,
lecz mnie dzień za rok może dwa znów
przytule cię , pośród blasku dnia i szeptu
nocy będą Twe ogniste oczy, będę ja jak sen
poranka jak ognisty dotyk , swe usta zanuze
w twej roskoszy , twe uda wśrod uniesień
jak ptak wzlećą ponad przeciętność, ponad
ludzką roskosz , ludzkie westchnienie
,będziemy my i tysiące świateł w blasku
nocy i księżyc da uśmiech i cieplo gwiazd
okryje twe ciał po wsze czasy ponad ludzki
czas.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.