postanowienie
Komu mam powiedzieć że tak bardzo się
boję,
że nie chcę żyć w zamknięciu, że mam silną
wolę.
Podjęłam decyzję, raczej żałować nie
będę
lecz jak wytrwać, gdy wokoło "przyjaciół"
mam wiele,
z którymi do pubu chętnie wychodzę
i wybieram trunek, który rozgrzać mnie
może?
A może jednak wytrzymam by nie ranić
bliskich,
by nie widzieć łeż i smutnych min u
wszystkich,
przecież nawet ostatnio dałam sobie radę
i zamiast piwa wybrałam herbatę.
Walczyłam ze sobą, w głowie mętlik
miałam,
ale jedniak pokusę w sobie pokonałam.
Pamiętam jak na początku, uświadomić
próbowała mi to mama,
bo przepijałam całą wypłatę, którą
dostawałam.
Teraz sobie przypominam jak się o mnie
martwiła,
jej oczy mnie prosiły bym więcej nie
piła,
ale ja wiedziałam co robię-
trzeba oblać urodziny, chrzciny, dobry
stopień-
zawsze kiedy jest okazja warto wypić
sobie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.