Poszukiwanie swej osobowości
Niekiedy me czyny sprawiają
Iż czuję się jak dobry anioł,
Który swymi skrzydłami
Ozdabia niebo
Swymi poczynaniami
Zmienia ludzi
Na chwalebne istoty...
Niekiedy me czyny sprawiają
Iż czuję się jak podły szatan,
Który swym złowrogim śmiechem
Rozpala ogień w piekle,
Rzuca iskrę zła w dusze ludzkie,
Które stają się nieczułumi przedmiotami
Niekiedy... niekiedy
Sama nie wiem kim jestem?
Zaślepiona codziennością
Nie umiem określić swej osobowości
A nawet stwierdzić
Kto jest mi bliższy?
Bezbronny anioł, czy złowrogi szatan?
Mam jedynie nadzieję,
że Bóg będzie znał odpowiedź...
A jesli nie?
Wtedy trafię do krainy
Zagubionych dusz
I będę czekać
Czekać i szukać wyjścia
A może już dziś warto o tym pomyśleć...
Komentarze (1)
"Swymi poczynaniami
Zmienia ludzi
Na chwalebne istoty..." tu mi coś nie pasuje. Ogólnie
wiersz nie jest zły. Powodzenia.