powiew jesieni
chodzi za mna
ukrywa twarz swa
puka po ramieniu
chowa sie w cieniu
nieznany glos przesladuje
wyssac szczescie probuje
jest dementorem smiertelnym?
czy tylko urojeniem mym?
jakbym codziennie cos trecila
bo milosci nie odkrylam
to jesienna ja, czy ty?
to zycie, czy zle sny?
autor
biały motyl
Dodano: 2008-10-29 19:45:16
Ten wiersz przeczytano 540 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.