Powódź 201
Na zalanie przez powódź miast i wsi ***
czy sie trzymacie czy też was zalewa
krew, kiedy patrzycie, na to czego nie
ma
już, a bylo wcześniej, przed minutą,
dwiema,
że swiat nawet kropli, jest już dla was nie
wart
łzy
Tu waly pękają - na waszych czy w
waszych
oczach? czas wylewa, słoną chwilą,
myślą:
"Mogło być inaczej, mogliśmy nie marzyć
nie płynąć przed siebie, jak te rzeczy
płyną
w niwecz"
Ach może za dużo było w nas nadzieji
za dużo szczęścia, za dużo umiaru
"wszystko płynie" mówisz, więc się w s z y
s t k o zmieni
ech,
Teraz trzeba wody, by ugasić nasze
serca pełne gniewu, smutku oraz żalu
niby to jest proste, a takie
dwuznaczne...
Komentarze (2)
Troszkę literówek jest, proszę poprawić - sięęęę,
bylo= ł ł ł, waly = ł ł ł , nadzieji = powinno
być 'nadziei' , no i po powodzi. Moim zdaniem na
żywioł nie ma recepty, człowiek dużo może, ale
przyroda silniejsza.
Nadziei ( popraw) było dużo. Raz piszesz: " ł" a raz
"l".Jeżeli chodzi o treść, bardzo emocjonalny wiersz.
Trudno nie zgodzic się z tym o czym piszesz.
Pozdrawiam.