***Poza margines
Na przedmieściu nawet cegły po
przejściach
myślą poza margines twojej wyobraźni
drewniane okiennice sypią popiół na
głowy
choć środa ustawiła nasz horoskop...
a szklanki nie maja uchwytów, łyse szkło
trzymam w rękach gdy patrzę po tobie.
Ten sam żakiet ostatnia przecznicę już
minął
choć lumpex stawia ukłony pod murem.
Nawet barwy oddają spojrzenia
brązowookie kameleony
rzucone nago pod drzwiami
autor
nicola
Dodano: 2007-05-14 11:04:10
Ten wiersz przeczytano 389 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.