Pożegnanie doktora W.
Czy widzisz doktorze, jak czas nam
ucieka?
Czy widzisz jak lata mijają bez przerwy?
Ot, tylko ta zmarszczka zostaje i czeka
Ażeby ją znaleźć w świątyni Minerwy.
By móc ją utrwalić w pamięci kobiercu,
Nie stracić jej nigdy, ni rysów, ni
kształtu,
By móc ją odnaleźć, głęboko tu w sercu,
Znajdując ją kochać, nie czyniąc jej
gwałtu.
Tą zmarszczką jest przyjaźń, ot słowo
banalne,
Lecz bliskie każdemu jak dusza i ciało,
Lecz szczere, bo nigdy nie bywa
trywialne
To, czego tak dużo, a w sumie tak mało.
Dajemy Ci przyjaźń, tak bliską miłości,
Jak świt jest odległy od słońca zarania,
Dajemy Ci pamięć w bezsilnej nagości,
Tak skąpą dla śmiechu, tak szczodrą dla
łkania.
A sami wśród smutku i żalu oddechu,
Musimy pozostać gdzie los nas ustawił,
Z tą małą nadzieją, Byś w mowie i
śmiechu,
Maleńką kruszynę nam serca zostawił.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.