Pożegnanie nad Katyniem...
....i mgła spowiła wszystko.....
Jak to pojąć, zrozumieć
….dlaczego…???
Jakie słowa powiedzieć tu można,
Tylko spojrzeć z pokorą, tam w niebo,
By odgadnąć i plan Boży poznać.
Tyle dusz i umysłów gorących,
Teraz słyszy do snu kołysankę,
Zawsze będzie ta chwila już łączyć,
Bram pamięci nikt w sercach nie zamknie.
Brak jest słów więc zostaje milczenie,
Każda łza, która płynie powoli,
Jeśli możesz, to ból w sercu przemień,
Pomóż rozpacz tą przetrwać, tak boli.
Niech ostatnie to jest pożegnanie.
Nad Katyniem ptak pieśń będzie śpiewał,
Tajemnicy tej nikt nie ogarnie
Mgłą spowite ukryją ją drzewa.
Komentarze (21)
Przepraszam że mój komentarz do Twojego wiersza jest
tylko taki mhmmmm a może aż taki cyt: ...Brak jest
słów więc zostaje milczenie...Pozdrawiam serdecznie
Wiersz niezwykle wymowny, jak modlitwa. Skłania do
refleksji.
Czuć w nim żal, smutek i rozpacz.
Masz rację, brak słów... straszna tragedia.
Zastanowił mnie pierwszy wers ostatniej zwrotki,
dlaczego tak autor uważa, niezbadane są wyroki boskie,
ani Jego troski, a może dusze Polaków mają odkupić
Świat?
piękne pożegnanie - piękny hołd-pozdrawiam
wiersz z sercem....bardzo wylewny, przemawiający z
nutą goryczy i żalu.... pozdrawiam...
Katyń domagał się by prawdę poznał cały świat, tylko
dlaczego pochłonął tyle ofiar? To pytanie nie raz
będzie krążyło wśród ludzi...pozdrawiam...
Mgłą spowite ukryją ją drzewa...................
podoba mi się to epitafium...
Każdemu jest trudno zrozumieć i pojąć. Piękny hołd
oddałaś swoim wierszem tym Największym. Pozdrawiam.
Wzruszajacy wiersz,,,KATYN kryje w sobie
tyle tajemnic,,,i ciagle nowe mu przybywaja,,,w
pamieci wielu pokolen
Polakow,, KATYN jest narodowym
symbolem bolu ,,tragedii,,straty.
24 czwórkami poszli do pana...refleksja
Piękne słowa. Takie dzisiaj trzeba mówić.
Pięknie to ujęłaś,wzruszająco---i mgła spowiła
wszystko...zamyka kartę katyńską.
lecieli złożyć należny hołd pomordowanym, oddali
życie, wpisując się w niechlubną historię
Katynia...teraz to miejsce będzie kojarzone z dwoma
tragediami...