Pozwól mi...
Noc zapadła…
Zamilknął dnia jasnego krzyk…
W moją głowę myśl się wkradła
i w jednej chwili niepokój znikł…
Idea ta serce moje rozgrzała
Uciszyła niespokojny serca ton…
Chciałabym aby radość z jej powodu
nieustannie trwała…
I rozbrzmiewała jak Zygmunta
Dzwon…
Wreszcie pewność ogarnęła duszę moją
Że Cię kocham
I że w miłości od dawna do Ciebie trwam
O jedno tylko proszę:
Pozwól mi przychylić niebo nam…
autor
@niołek
Dodano: 2007-03-21 21:27:12
Ten wiersz przeczytano 412 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.